Świnie zostały przyłapane przez podwodnego fotografa Erica Chenga, który natrafił na tych nietypowych plażowiczów podczas jednej ze swoich wypraw.
"Byliśmy na Południowych Bahamach, żeby sfotografować rekiny białopłetwe" - powiedział 33-letni miłośnik fotografii. "Nasz kapitan Jim Abernethy słyszał, że w okolicach Big Major były widziane świnie, więc postanowiliśmy się tam wybrać i to sprawdzić. I rzeczywiście na jednej z plaż bez problemu wypatrzyliśmy brązowo-różowe stadko. Jak widać, nigdy nie wiadomo, co można odkryć, interesując się dziką przyrodą" - dodał.
Fotografa najbardziej zaskoczyło to, jak zachowują się te zabawne zwierzątka. "Dzięki temu, że mieszkańcy karmią je, świnie nie boją się ludzi i gdy widzą statek na horyzoncie, biegną do wody i chcą go osobiście powitać. I o ile samą obecność świń na tropikalnej plaży można jeszcze jakoś zrozumieć, to widok ich biegnących do wody, żeby przywitać nadpływające statki, jest już co najmniej dziwny" - wyznał fotograf.
Okazuje się jednak, że to, co dziwne dla turystów, jest zupełnie normalne dla tubylców, którzy już dawno nazwali to miejsce Świńską Plażą.
Więcej zdjęć wesołej świńskiej rodzinki znajdziesz tutaj.