Watson nie bywa na wielkich galach, ot, raz na jakiś czas weźmie udział w sesji zdjęciowej dla jakiejś prestiżowej gazety. Jak się okazuje, nie tylko show-biznes filmowa Hermiona ma w nosie. Nie interesuje się także swoimi zasobami finansowymi:
"Mój tata nigdy nie powiedział mi, ile zarabiam" - wyznała szczerze Emma w wywiadzie dla "Elle". "Kiedy skończyłam 18 lat, przeprowadził ze mną poważną rozmowę. Powiedział mi, że nie chce, bym myślała, że moje pieniądze to jakaś abstrakcja. Chciał, żebym wiedziała, co mogę z nimi zrobić".

Brytyjka nie zachłysnęła się kwotą 10 mln funtów, jaka zalega na jej koncie:
"Prawda jest taka, że wolę udawać, że ich nie mam. Byłam zszokowana, gdy przeczytałam w jednej z gazet, ile mam na koncie. Nie mam pojęcia, dlaczego rodzice wychowują swoje dzieci w przeświadczeniu, że kasa jest najważniejsza. Moi koledzy ze szkoły pytali mnie, ile zarabiam na jednym filmie. Nie miałam pojęcia".

Co Emma zamierza zrobić z gażą za filmy o Harrym Potterze? Większość przeznaczy na edukację. Zdolna gwiazdka bowiem niebawem wstąpi w poczet studentów Uniwersytetu Columbia. Dla Nowego Jorku zrezygnowała z uczelni Harvarda.