Mimo że to dzięki dwóm dzieciom film odniósł niespodziewany kasowy sukces, to producenci potraktowali je po macoszemu. Aktorzy za swoje role dostali marne wynagrodzenie i przez to nadal musieli zamieszkiwać na wysypisku. Dopiero po zainteresowaniu się ich losem przez media, twórcy hitu zmiękli i zaczęli pomagać wschodzącym gwiazdom.
Niestety ekipa znalazła dom tylko dla chłopca, dziewczynka nadal musi mieszkać na ulicy. Chociaż dom to określenie trochę na wyrost. Okazało się, że młody aktor wraz z rodziną mieszka w ledwie 23-metrowym mieszkaniu.
Jak widać, brytyjscy twórcy "Slumdoga" nie postarali się zbytnio. Widać tu potwierdzenie tezy, że im ktoś ma więcej pieniędzy, tym trudniej mu się nimi dzielić.