Figura miała złoty okres w życiu aktorskim na przełomie lat 80. i 90. Potem jednak jej pociąg do Hollywood odjechał. Wyszła za mąż i urodziła dwie córki.

Reklama

I nagle zaczęło się. Po doskonałej roli w "Zemście" Wajdy, "Żurku" czy "Ubu Królu" Szulkina znowu zainteresowały się nią media, z powrotem gra świetne role, także w teatrze. Wystąpiła też w "Tańcu z gwiazdami", dzięki któremu schudła kilkanaście kilogramów, a do tego pokazała się w "Playboyu". Jej dobra passa wciąż trwa, a ludzi chcą ją oglądać.

Tu zaczął się konflikt rodzinny. Kai nie jest człowiekiem salonów, tylko biznesmenem i interesuje go raczej interes gastronomiczny, w który chce inwestować także za granicą. Do tej pory żona bardzo pomagała mu w prowadzeniu ich warszawskich restauracji. Teraz jednak absolutnie nie w głowie jej tak przyziemne sprawy jak kuchnia.

Niedawno Kai wyznał, że jego plany sięgają dość daleko poza Polskę: "Ja i mój kucharz projektujemy restaurację w Dourno w Portugalii. Myślimy też o produkcji wina".

Tymczasem pani Kasia ma etat w Teatrze Dramatycznym i nie zamierza go porzucać. Co więc w tej sytuacji postanowią Figura i Shoenhals? Rozstaną się na zawsze czy tylko na kilka lat potrzebnych na rozkręcenie restauracji i winiarni?

Nawet jeśli Kai wyjedzie z Polski, miejmy nadzieję że pani Kasia zostanie z nami.