Ubrana w elastyczne body, mocno powycinane tu i ówdzie i koronkowe rajstopy. Potem w lateksowy obcisły gorset z dłońmi spiętymi kajdankami. Na kolejnym zdjęciu widzimy ją z otwartymi rozkosznie ustami lub rozchylonymi nogami…
Takie fotografie ocierają się niemal o perwersję, jednak fotograf nie przekroczył granicy dobrego smaku. Katy nie pokazała zbyt wiele, za to wzbudziła spore pożądanie. W wywiadzie ogłosiła też że lubi swoje krągłości - choć nie są tak duże jak te u J.Lo - a jej piersi są naturalne. W końcu najlepszym przyjacielem każdej dziewczyny jest dobry push-up.
Można więc uznać, że pomysł się powiódł, a od owocowych sukienek do lateksu wcale nie jest daleko. Pismo Complex, w którym ukazały się zdjęcie, może być zadowolone, bo na pewno udało się podnieść nakład.