>>> Zobacz, jak dom uciech wykorzystał wizerunek Dody

Sprawę nagłośnił "Super Express". Przypadkowo trafił na reklamę domu rozkoszy w zagranicznej prasie i od razu zaalarmował odpowiednie osoby.

Reklama

"Zgłosiliśmy sprawę zarówno polskiej, jak i austriackiej policji - mówi "Super Expressowi" menedżerka gwiazdy Maja Sablewska. - "Przed sądem w Wiedniu toczy się postępowanie w związku z bezprawnym wykorzystaniem jej zdjęć".

Policji nie trzeba było poganiać. Niejaka "Sheila", jak podpisano zdjęcia Dody, zniknęła z reklam w prasie i Internecie. To samo stało się z agencją. Może jej właściciele wyciągną z tego jakąś naukę.