Joasia zrezygnowała niedawno z usług swojej agentki. Widać, że umie sama zadbać o swoje interesy. Zanim przyjęła propozycje Telewizji Polskiej, twardo negocjowała warunki. Brodzikzażądała 8 tysięcy za każdy dzień pracy na planie. Jednak sprawy finansowe to nie wszystko. Priorytetem ulubienicy widzów jest teraz rodzina. Joasia nie wyobraża sobie, że mogłaby nie widywać swoich dzieci i ukochanego Pawła Wilczaka. Dlatego TVP, by mieć Brodzik w swojej produkcji, musiało wynająć dla niej dom na Mazurach – tam, gdzie będzie kręcony serial – gdzie gwiazda zamieszka na czas zdjęc ze swoją rodziną.
„To normalne, że Joasia stawia takie warunki. Rodzina jest dla niej najważniejsza. Po pracy zamierza być żoną i matką” - powiedziała „Świat i ludzie” znajoma Brodzik.
Wiele polskich matek by tak chciało…