Co prawda, nie tylko młódki zachodzą w ciążę. Szczęsliwie zdrowe dzieci urodziły czterdziestolatki Nicole Kidman i "gotowa na wszystko" Marcia Cross. Więcej trudności może mieć jeszcze strasza Sandra Bullock.

Reklama

Aktorka dotad koncentrowała się na karierze, dopiero wychowywanie dzieci męża z poprzednich małżeństw uświadomiła jej, że chce mieć własne. Czy nie za późno?

"Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno i uda mi się zajść w ciążę. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że mam instynkt macierzyński. Pomagam mężowi w opiece nad jego dziećmi i dopiero teraz zrozumiałam, że rodzicielstwo to wspaniała sprawa" - opowiada Bullock.

Niestety czas płynie. Może się okazać, że nawet intensywne kuracje hormonalne i opieka lekarza nie pomogą. Aktorka będzie więc być może musiała zadowolić się adopcją. Znosi to jednak dzielnie.

"Jeżeli okaże się, że zwlekaliśmy z tą decyzją zbyt długo, to przecież na świecie są miliony dzieci bez rodziców. Będę naprawdę zaszczycona, jeżeli któreś z nich powie kiedyś do mnie >>mamo<<" - opowiada.