Mały geniusz zetknął się z komputerem, gdy miał trzy lata. Jego tata, mechanik zarabiający równowartość 300 złotych miesięcznie, zdobył dla niego używany sprzęt. Aman w pół roku opanował wszystkie programy, najbardziej spodobały mu się te do robienia animacji.
Za namową znajomych zabrał malucha do koledżu w Dehra Dun, ale wyśmiano go. Był nieustępliwy i przez długie tygodnie prosił wykładowców, by choć na chwilę ktoś usiadł z dzieckiem przy komputerze a maluch pokaże, co umie. Zadziałało.
Aman Rehman stał się znany na całe Indie, rok temu dostał nawet specjalną nagrodę prezydenta. Teraz ojciec musi opędzać się od chętnych na zatrudnienienie syna jako konsultanta. "Musi najpierw skończyć szkołę" - twierdzi ojciec.