"Jesteśmy po pierwszych badaniach, ale już teraz widać, jak wielki potencjał drzemie w Tetrisie i jego kojących stres pourazowy właściwościach" - twierdzi dr Emily Holmes z departamentu psychiatrii uniwersytetu.
Badanie, którego wyniki właśnie opublikowano w piśmie "Public Library of Science One", przeprowadzono na 40 osobach. Zdrowym mężczyznom i kobietom pokazano drastyczne obrazy, m.in. reklamy kampanii przeciw pijanym kierowcom.
Po 30-minutowej sesji z koszmarami połowa badanej grupy bawiła się przez 10 minut tetrisem, druga nudziła się, nic nie robiąc. Po tygodniu ci, którzy zajęli swoje myśli układaniem spadających bloków, rzadziej wspominali krwawe obrazy.
Według naukowców najlepiej zająć mózg graniem w okresie do sześciu godzin po wypadku. Intensywne myślenie o tetrisie pozwala uniknąć zapamiętywania dramatycznych scen, których było się świadkiem lub uczestnikiem.
Dzieje się tak, bo składający się z dwóch połówek (analitycznej i czującej) mózg nie pracuje w pełni wydajnie - o ile zająć go czymś innym. Podobnie dzieje się, gdy próbujemy rozmawiać, rozwiązując skomplikowane równania matematyczne.
Nie wiadomo, czy inne gry potrafią równie skutecznie blokować pamięć emocjonalną.