Tuż przed Nowym Rokiem znana piosenkarka postanowiła nabrać sił na indonezyjskiej wyspie Bali. Pojechała tam na dwutygodniowe wakacje. Ale niewielu atrakcji zdążyła zakosztować. Większość urlopu przesiedziała w swoim pokoju, chroniąc się przed promieniami słońca.

Reklama

Wszystkiemu winne tabletki, które Kasia połknęła przed wyjściem na plażę. Po kilku godzinach opalania skóra piosenkarki płonęła żywym ogniem. Na nic zdały się specjalne kremy. Okazało się, że po przyjęciu tych leków nie wolno wychodzić na słońce. Wokalistka nie przeczytała jednak ostrzeżenia na ulotce.

Na szczęście, teraz jest już wszystko w porządku, a Kasia rozpoczęła pracę nad nową płytą. Ma się ona ukazać jesienią.