Zwycięstwo Rumuna i oficjalne przywrócenie go do grona żywych nie było jednak pozbawione łyżki dziegciu. Gdy bowiem sąd wydał już swoją decyzję, oznajmił panu Stirbu, że musi pokryć koszty procesu - równowartość 2 tysięcy złotych.

"Oczywiście zapłacę, ale myśle sobię, że może warto było pozostać martwym" - żachnął się, wychodząc z sądu.

Reklama