Matka gwiazdy na co dzień pracuje jako urzędniczka w rodzinnym mieście Dody, Ciechanowie. Czasami jednak pokonuje ponad 100 kilometrów, by sprawdzić, jak prowadzi się w stolicy jej sławna córka. Dla piosenkarki takie spotkania z mamą są bezcenne. Może wówczas chociaż na moment zapomnieć o show-biznesowym zamieszaniu - pisze bulwarówka.
Według "Faktu" gwiazda stara się jak najlepiej wykorzystać ten wspólny czas. W miniony piątek, tuż przed programem "Gwiazdy tańczą na lodzie", Doda zabrała mamę do jednego z warszawskich centrów handlowych. Panie najpierw udały się do dwóch zakładów fotograficznych, gdzie Doda zrobiła sobie zdjęcia do dokumentów. Po wszystkim wokalistka zabrała mamę do pobliskiej kawiarni.
Po kawie panie Rabczewskie udały się na zakupy. Potem Doda pojechała na nagranie show, a pani Wanda wróciła do Ciechanowa - pisze "Fakt".