Jeszcze przed ślubem Rubik rozpuścił mylne informacje o kościele, w którym będzie żenił się z Agatą Paskudzką. Uroczystość miała się odbyć na wrocławskim Ostrowie Tumskim, jednak limuzyny - uciekając przed fotografami - pojechały do innego kościoła.

Reklama

Przed świątynią samochód młodej pary szczelnym kordonem otoczyli rośli ochroniarze. Wszyscy trzymali parasole, którymi zasłaniali Rubika i jego narzeczoną. Robili to z takim poświęceniem, jakby ochraniali prezydencką parę.

Rubik wystrojony w szafirowy garnitur - bezpieczny w szpalerze ochrony - wszedł do kościoła. Powiedział Agadzie Paskudzkiej sakramentalne "tak" i nowożeńcy pojechali na wesele.

Złośliwi komentują, że ślub Rubika był reklamą jednego z salonów samochodowych. Na limuzynach wydniały bowiem duże reklamy dilera aut. Jego logo zdobiło też wszechobecne parasole ochroniarzy. Znalazly się tam również reklamy m.in. producenta garnków.

Reklama