Dwa miesiące temu, podczas swoich urodzin, Saleta opowiedział, że właśnie oświadczył się swej partnerce. Było romantycznie, zaskoczył ją pod prysznicem, padł na kolana, a ona, cała namydlona, miała odpowiedzieć "tak".
Oświadczyny to jednak dopiero pierwszy etap wspólnego pożycia. "Fakt" zapytał Saletę, co dalej. "Jeszcze nie ustaliliśmy daty ślubu" - powiedział eks-bokser.
Para raczej nie będzie pobierać się zimą, a zarezerwowanie sali na wesele w najbliższych miesiącach jest wręcz niemożliwe. W większości miejsc terminy zajęte są nawet na pół roku do przodu. Najwcześniej ślub może się więc odbyć dopiero w przyszłym roku. Tego jednak jeszcze też nie ustalili. Czy więc w ogóle do tego ślubu dojdzie? - pyta bulwarówka.
Saleta na ślubnym kobiercu stawał już dwa razy - był mężem Ewy Pacuły i Ewy Byzdry. Choć z poprzednimi żonami rozstał się, wciąż utrzymuje z nimi bardzo dobre kontakty. Ewa Wiertel była z Przemkiem, gdy przechodził on najcięższe chwile w swoim życiu - oddawał nerkę swojej czternastoletniej córeczce Nicole. Przeszczepowi towarzyszyły poważne komplikacje i lekarze kilka dni walczyli o życie Salety. Ewa nie opuszczała go wtedy niemal na krok - przypomina "Fakt".
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości Przemysław Saleta jednak nie zostanie mężem Ewy Wiertel. Choć para w sympatycznych okolicznościach zaręczyła się dwa miesiące temu - na tym koniec. Nie ma daty ślubu, nie ma bardziej sprecyzowanych planów - tak o życiu uczuciowym boksera pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama