Wszystko było bardzo dokładnie przemyślane, obliczone i przede wszystkim bardzo widowiskowe. Iluzjonista bowiem najpierw zanurzył się w zbiorniku wypełnionym wodą i przez ponad 20 minut oddychał przez maskę czystym tlenem, aby nasycić nim krew i oczyścić się z dwutlenku węgla.

Reklama

A potem nabrał powietrza i wypuścił je dopiero po 17 minutach i czterech sekundach.

Kiedy się już wytarł ręcznikiem, Blaine tłumaczył, że pod wodą wprowadził się w stan głębokiej medytacji i to pozwoliło mu na pobicie rekordu w nie-oddychaniu. Przyznał jednak, że w pewnym momencie miał obawę, czy uda mu się tak długo wytrzymać, bo nie udało mu się dostatecznie spowolnić pracy serca.

Poprzedni rekord w bezdechu należał do Szwajcara Petera Colata, który wytrzymał bez powietrza 16 minut i 32 sekundy. Trafił on do księgi rekordów Guinnessa w lutym 2008 roku.

Nowy rekordzista podjął to wyzwanie nie po raz pierwszy. Rekord próbował pobić już dwa lata temu. Wtedy jednak, bez oddychania czystym tlenem, po siedmiu minutach stracił przytomność.

Reklama

Znany iluzjonista oświadczył, że w dalszej kolejności planuje pobić wynoszący obecnie 11 dni rekord świata w czasie bez snu.

David Blaine ma na swym koncie także inne "osiągnięcia". W 2000 roku spędził 63 godziny zamknięty w bryle lodu, a w 2004 roku wytrzymał 44 dni bez jedzenia, zawieszony w przezroczystej komorze nad Tamizą.