Kto by to wytrzymał?! Męczące zdjęcia do serialu, prowadzenie programu, liczne występy taneczne. Tyle obowiązków - dla takiej delikatnej dziewczyny to zdecydowanie zbyt wiele.
"Kasia marzy, by trochę odpocząć" - mówi "Faktowi" Marcin Hakiel. "Dlatego postanowiliśmy chociaż na parę dni skryć się w górach" - dodaje tancerz.
A na chwilę wypoczynku już naprawdę najwyższa pora. Bo typowy tydzień Kasi to nie praca, tylko prawdziwa harówka. Kręcenie zdjęć do serialu TVP "M jak miłość" trwa zazwyczaj cały dzień - od rana do późnego wieczoru. A sceny z udziałem serialowej Kingi zajmują około dziesięciu takich wyczerpujących dni w miesiącu - pisze "Fakt".
Do tego w każdą sobotę Kasia prowadzi razem z Krzysztofem Ibiszem muzyczny program Polsatu "Jak oni śpiewają". Już od piątku Kasia uczy się swoich kwestii, by wypaść swobodnie podczas sobotniego wieczornego występu - pisze "Fakt". W dniu nagrania aktorka zjawia się w telewizji już około godziny dziewiątej rano. Próby trwają przez cały dzień, sam program emitowany jest od godz. 20.00, a ze studia Kasia wychodzi dopiero po północy.
To nie wszystko. Kolejne godziny ciężkiej pracy Kasi związane są z tym, że każdy chce uświetnić swoją imprezę obecnością ślicznej aktorki i jej partnera. Do tej pory Cichopek i Hakiel chętnie przyjmowali większość propozycji. Tańczyli zarówno na modnych imprezach w Warszawie, jak i dla dzieci w przedszkolu. Do tego dochodzą liczne imprezy promocyjne, gale, przyjęcia, pokazy mody. Uff, takiego tempa nie wytrzymałby nawet silny facet - pisze "Fakt".
Na szczęścia Kasia ma przy sobie opiekuńczego mężczyznę. Widząc, że jego narzeczona goni już resztką sił, Marcin podjął decyzję o wyjeździe w Alpy. Tym bardziej że jego ukochana uwielbia białe szaleństwo.
"Wyłączamy telefony i przez pięć dni będziemy myśleć tylko o nartach" - mówi tancerz w rozmowie z "Faktem". "Trochę żal, że te święta nie będą tradycyjne, ale w hotelu na pewno zjemy jajeczko" - kończy partner zapracowanej Kasi.