"Trzy razy byłem żonaty, ale nigdy nie miałem ślubu kościelnego. To zawsze było moim marzeniem. Teraz je spełnię, a potem zostanę ojcem" - nie ma wątpliwości były mistrz świata w boksie.
"Tygrys" zabrał swoją ukochaną do Zakopanego, gdzie przygotowuje się do walki ze Svenem Ottke, która odbędzie się 24 maja w Hanowerze. Basia, jak twierdzi bulwarówka, nie odstępuje go na krok. Nawet podczas treningów jest u jego boku.
"Wreszcie znalazłem swoją drugą połówkę. Basia jest cudowna. Chcę mieć z nią dzieci. Jestem w trakcie sprawy rozwodowej z żoną, Patrycją. Zamierzam to jak najszybciej zakończyć" - wyznaje "Tygrys".
Na wieczór przygotował wielką niespodziankę. Przebrał się w strój góralski, na to samo namówił Basię. Uklęknął przed nią i... poprosił o rękę. Oboje byli wzruszeni. "Darek ma kochane serduszko. Tyle w nim ciepła i miłości. Jestem taka szczęśliwa" - wyszeptała dziewczyna.
Spojrzeli na kołyskę, która stała w rogu. Pomyśleli o tym samym. Michalczewski bardzo chce być ojcem. Co chwilę brał na ręce Wiktorię, córkę siostry Basi. Mała była zachwycona przyszłym wujkiem - relacjonuje "Fakt".
"Kocham dzieci. Z Basią będziemy mieć sporą gromadkę" - marzy bokser.