Jak powinien zachować się prawdziwy mężczyzna, gdy towarzysząca mu kobieta ma ciężki pakunek? "Fakt" pisze, że Tomasz Kammel raczej tego nie wie. Zamiast ruszyć jej z pomocą, umknął do swego luksusowego auta - twierdzi bulwarówka i na dowód publikuje zdjęcia.
"Fakt" przyłapał gwiazdora, gdy ten spotkał się ze swą znajomą w jednej z warszawskich kawiarni. Najpierw wypili kawę, porozmawiali, później Kammel zabrał rozmówczynię do podziemnego parkingu, gdzie zostawił swoje porsche. I tu na towarzyszkę Tomasza czekała niemiła niespodzianka. Prezenter nie zaprosił jej do auta, ale wręczył olbrzymi karton i odjechał w siną dal - pisze "Fakt".
Objuczona niczym tragarz biedaczka, musiała dźwigać na własnych plecach niewygodny ładunek. A pan Tomasz pewnie w tym czasie słuchał sobie muzyczki w samochodzie i rozkoszował się nienaganną pracą silnika - pokpiwa bulwarówka.
Tomasz Kammel nie umie się zachować jak dżentelmen - stwierdza "Fakt". Bulwarówka pisze, że prezenter pozwolił w swojej obecności dźwigać znajomej ciężkie toboły. Mało tego, mimo że kobiecie niemal urywały się ręce od ciężarów, gwiazdor nie podwiózł ją swoim porsche - dodaje "Fakt".
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama