W wywiadzie dla "Liberation" 40-letnia Bruni wyznała, że w zeszłym tygodniu rozesłała do "urażonych" przyjaciół SMS-y o treści: "jeszcze się nie pobraliśmy". "Nawet jeśli to planujemy" - dodała tajemniczo.

Piękna Carla zdementowała też pogłoski, jakoby miała wybierać się z francuskim prezydentem do Indii. Pod koniec tygodnia Sarko ma się tam pojawić z oficjalną wizytą. Dlaczego pojedzie sam? Jednym z powodów jest właśnie fakt, że para nie stanęła jeszcze na ślubnym kobiercu, zatem obecność Bruni u boku prezydenta byłaby w Indiach poważnym naruszeniem tradycyjnego protokołu dyplomatycznego.

Reklama

Według "Liberation", prezydentowi tak bardzo zależało na towarzystwie przyjaciółki, że Pałac Elizejski jeszcze do poniedziałku wieczorem nie przedstawił oficjalnego składu delegacji. Francuskie media informowały już między innymi, że para wzięła cichy ślub. Widziały już też Carlę Bruni w ciąży. Jak się jednak okazuje, wszystkie te rzeczy jeszcze przed nami.