W zeszłym roku Robert Dennis Furo wtargnął do rezydencji gwiazdora pod Los Angeles, rozebrał się do rosołu, po czym założył... skórzaną kurtkę Cage'a. Taką scenę zastał sam aktor, który spokojnie poprosił mężczyznę, by kurtkę zdjął i opuścił willę. Interweniowała ochrona.

Reklama

Okazało się, że 46-latek nie był do końca świadomy tego, co robił. Wcześniej nałykał się bowiem pigułek na sen i leków przeciwbólowych. W sądzie nie zamierzał mówić, że było inaczej - do wszystkiego się przyznał. Teraz będzie musiał iść na odwyk.