Gwiazdor spędził święta z Violettą Villas, a teraz przyszła pora na sylwestra z małpami. Na Wyspach Zielonego Przylądka Michał na pewno nudzić się nie będzie. Wyspiarze nie poznali się jeszcze na jego talencie.

Reklama

Wyspy to rajski zakątek Oceanu Atlantyckiego, na zachód od wybrzeży Afryki. Długie, piaszczyste plaże, wydmy i krystalicznie czysta woda. Tak miejsce reklamują biura podróży.

To prawdziwa egzotyka - ekscytuje się "Fakt". Można godzinami wędrować po plaży, podziwiać wulkaniczne krajobrazy, w miejscowych knajpkach popijać lokalną odmianę rumu. Ale taka egzotyka kosztuje. Za 10-dniowy pobyt w dobrym hotelu trzeba zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych od osoby.

Michał wybrał się tam ze swoją żoną Anią. Ta, choć jest w zaawansowanej ciąży, czuje się na tyle dobrze, że zdecydowała się na wielogodzinny lot - czytamy w "Fakcie". A poza tym pobyt w tropikach w czasie ciąży to dla niej nie nowina. Tuż przed urodzeniem Etienennette była z Michałem w gorącym Egipcie i dziecku to podobno nie zaszkodziło.

Reklama