Alternatywą dla Busha jest jego ewentualna następczyni Hillary Clinton. Miliony potencjalnych klientów - zarówno członków partii konserwatywnej, jak i demokratycznej - z przyjemnością szorowałyby głową byłej pani prezydentowej wnętrze muszli. W kolejce do stania się szczotką do sedesu jest jeszcze Osama bin Laden.
Boże Narodzenie za progiem, a to ostatnia chwila na ogarnięcie mieszkania. Najcięższym placem boju na wojnie z brudem jest toaleta. Amerykanki, by zmusić swoich mężczyzn do oczywistej męczarni, jaką jest szorowanie muszli, kupują im szczotki w kształcie prezydenta George'a Busha. Zakładając oczywiście, że mąż ów nie należy do małej grupki obywateli wciąż akceptujących swojego lidera. 20 dolarów plus przesyłka z USA.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama