Alternatywą dla Busha jest jego ewentualna następczyni Hillary Clinton. Miliony potencjalnych klientów - zarówno członków partii konserwatywnej, jak i demokratycznej - z przyjemnością szorowałyby głową byłej pani prezydentowej wnętrze muszli. W kolejce do stania się szczotką do sedesu jest jeszcze Osama bin Laden.

Reklama