Pod młotek poszło też zdjęcie, które własnoręcznie podpisał dla niego George Harrison. Fotografia została sprzedana za 6,5 tysiąca funtów. Cena wysoka, ale pewnie podbił ją fakt, że na zdjęciu Harrison dopisał swoje niechlubne - i znane nielicznym - przezwisko Łupież.

Reklama

Pamiątki po liderze The Beatles, które dziś licytowano w domu aukcyjnym Gorringes w angielskim Worthings, przez lata kolekcjonowała fryzjerka zespołu - Betty Glasow. Kosmyk oraz książkę, w której włosy były wklejone, Lennon podarował jej w latach 60. W dedykacji napisał: "Dla Betty, masy miłości i włosów, John Lennon".

Transakcja została przeprowadzono przez telefon. Kupiec nie chciał, by ujawniono jego nazwisko.

"To zdumiewające, że w dalszym ciągu jest takie zainteresowanie Beatlesami, a sprzedaż dowodzi, iż John Lennon nadal jest ikoną" - skomentowała licytację rzeczniczka domu Gorringes, Francesca Collin.

Glasow zapewnia, że nie sprzedała pamiątek dla pieniędzy. Miała inny powód. Po prostu nie chciała, by starocie zalegały u niej w szufladzie.