Kelner Billy wciąż jest w szoku. O spotkaniu z Donaldem Trumpem opowiada tak: "Zaniosłem mu ten rachunek, a on zatrzymał mnie i spytał, jaki jest największy napiwek, jaki kiedykolwiek dostałem. Odpowiedziałem mu, że zdarzyło mi się dostać 500 dolarów. Wtedy on powiedział: <Jesteś bardzo dobry w swojej pracy>, a potem wstał i wyszedł. Podniosłem rachunek i kiedy zobaczyłem, ile dał mi napiwku, nie mogłem uwierzyć własnym oczom".

Reklama

A Donald Trump? Nawet nie poczuł tych wydanych w sekundzie 10 tysięcy dolarów. Nic w tym dziwnego, skoro ma majątek szacowany na trzy miliardy dolarów.