Piosenkarka będzie więc rozwódką najwcześniej w przyszłym roku. "Wtedy odbędzie się kolejna rozprawa" - tłumaczyła, gdy wyszła z szczecińskiego sądu.
Dlaczego Radek Majdan nie pojawił się w sądzie? On sam twierdzi, że o terminie rozprawy dowiedział się... z mediów. Zapewnia, że nie dotarło do niego sądowe zawiadomienie. "Fakt" ustalił jednak, że pismo zostało do Majdana wysłane. Tyle że piłkarz papierka nie odebrał.
Doda natomiast stawiła się w sądzie punktualnie. Tuż przed godz. 11.00 wysiadła ze swego białego porshe. Nikt nie miał wątpliwości, że to auto słynnej piosenkarki. Na tablicach rejestracyjnych jak byk widniał bowiem napis DODA. Gwieździe towarzyszyli jej pełnomocnik oraz menedżerka.
Kolejna rozprawa - 10 stycznia. Do tego czasu Doda będzie mężatką.