Nieoczekiwany występ Dody w programie był w zamyśle jego twórców prezentem dla głównego gościa odcinka - premiera Donalda Tuska. Lider Platformy nie krył zaskoczenia tą niespodzianką. Z piosenkarką przywitał się bardzo czule, a Doda - znana z niekonwencjonalnych zachowań - rzuciła się mu na szyję, pisze "Fakt".
"Najważniejsze jest, żeby mieć w sobie to coś, co niewątpliwie ma nasz premier Donald Tusk, czym zauroczył całą Polskę. Zupełnie jak ja" - mówiła Doda przed swoim występem. Specjalnie dla premiera zaśpiewała na żywo wzruszającą balladę "To jest to'. "Wola istnienia, moc przenoszenia wiarą gór, dziecięca siła, nie ma w niej strachu" - nuciła Doda. Tusk z podziwem słuchał i uśmiechał się szeroko - twierdzi "Fakt"
"Nie przypominam sobie, żeby tata kiedyś wcześniej słuchał muzyki Dody" - komentuje z uśmiechem Kasia Tusk. "On uwielbia Shade, muzykę z lat swojej młodości, a ostatnio kupił płytę Abby. Najczęściej jednak słuchamy radia" - opowiada córka premiera. Być może występ Dody przekona premiera do nowszej muzyki, a jej albumy trafią do płytoteki Donalda Tuska - zastanawia się "Fakt".