Britney ogląda wszystkie swoje zdjęcia w kolorowych magazynach i wścieka się, że wygląda już nie tak młodo i pięknie. Dlatego chce naprawić swoje ciało i znów wyglądać jak bogini pop. Jak podliczył portal Celebrity Wonder, gwiazda wyda 24 tysiące na powiększenie piersi, 30 tysięcy na wygładzenie brzucha i 10 tysięcy na odświeżenie skóry. A gdy dodać do tego jeszcze wszystkie wizyty lekarskie, wyjdzie - bagatela -160 tysięcy dolarów.

Reklama

Przyjaciele gwiazdy boją się jednak, że Britney wpadnie w manię robienia sobie kolejnych operacji plastycznych. Psychologowie twierdzą, że jeśli pierwsze operacje nie pomogą i gwiazda dalej będzie "w dołku", to zafunduje sobie kolejne zabiegi.