12 puszek piwa miesięcznie i dodatkowo duże zniżki na inne alkohole – to nagroda dla osoby, która osobiście przyniesie do sklepu skradzionego laptopa lub chociaż wskaże złodzieja.

Na komputerze zapisane były m.in. dane potrzebne do rozliczeń z dostawcami, adresy i telefony współpracowników sklepu i szczegóły planowanej kampanii reklamowej. Nic więc dziwnego, że właścicielom tak bardzo zależy na odzyskaniu zguby.

Policja dotąd nie potrafiła znaleźć sprawcy. Nie ma więc nic przeciwko akcji właścicieli sklepu. "Każdy sposób na odzyskanie skradzionego przedmiotu jest dobry, o ile będzie skuteczny' - tłumaczy rzecznik policji w Rotorua James McCormick.