Gąsowski ma powody do zadowolenia. Tak dobrze się sprawdza w roli prowadzącego "Taniec z gwiazdami", że o jego poprzedniku - Hubercie Urbańskim - nikt już nie pamięta. Zbiera pochwały i komplementy. Sypie dowcipem. Nic zatem dziwnego, że poczuł nagły przypływ szczęścia i zapragnął natychmiast podzielić się nim z przyjaciółkami z programu - Iwoną Pavlović i Katarzyną Skrzynecką - pisze "Fakt".
A że jest silny niczym tur, przyciągnął obie panie do siebie i chciał je unieść do góry. Chyba jednak nie przewidział tego, że jego serdeczny gest może być bolesny. Omal nie złamał Kasi żeber! Katarzyna Skrzynecka zajęczała, a na jej twarzy pojawił się grymas bólu. Potem długo musiała sama masować bolące miejsce. No cóż, przyjaźń z prawdziwym mężczyzną wymaga czasami poświęceń - komentuje "Fakt".