Jak się okazuje, przydomek sceniczny Curtisa Jacksona ma się nijak do jego finansowych nawyków. 50 cent, żeby się pokazać, bez problemu sypie gotówką na prawo i lewo. Ale to konieczność - kto nie potrafi zaszpanować, szybko spada z raperskiego piedestału.

Reklama

W środowy wieczór 50 cent wystąpi na Vodafone Live Music Awards w Zachodnim Londynie. A po kilku godzinach zaśpiewa w drugiej części miasta w klubie 02 Arena na rozdaniu nagród MOBO.

Żeby szybko przedostać się przez zakorkowany Londyn, a przy okazji zrobić niezły show, 50 cent sypnął kasą. Menedżer rapera zamówił pięć luksusowych terenówek, trzy helikoptery i ekipę byłych agentów służb specjalnych, którzy ochronią ekipę rapera. Wszystko będzie kosztowało 870 tysięcy funtów, czyli prawie 5 mln złotych.

A to nie wszystko. Jak dowiedziała się gazeta "The Mirror", raper zastanawia się nawet, czy nie wyłączyć częściowo dróg na trasie przejazdu. Ale nawet bez tego szykuje się w Londynie niezłe zamieszanie.