W piątek na premierze sztuki "Pod mocnym aniołem" Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski pojawili się razem.
Zamachowski gra w tym spektaklu główną rolę. Ukochana aktora zasiadła oczywiście na widowni i dopingowała pana Zbigniewa z całych sił. Po sztuce dziennikarka czule gratulowała gwiazdorowi niezwykłej kreacji.
Jak czytamy w "Fakcie":
- Aktor sprawia, że pani Monika mimo żałoby wygląda kwitnąco i gdy patrzy na niego trudno dostrzec u niej ból, jaki wywołała strata ukochanego brata. Mimo że dziennikarka cały czas nie pogodziła się z rodzinną tragedią i w środku cierpi, u boku takiego mężczyzny może czuć się szczęściarą.