Jakub Majoch udzielił wywiadu Plejadzie.pl.
Opowiadał w nim oczywiście o kolejnych szczegółach współpracy z wokalistką, nie szczędząc jej przy tym gorzkich słów.
Wyznał na przykład, do czego Dodzie jest potrzebny menadżer:
- Doda w roli managera widzi osobę opiekującą się jej sprawami zawodowymi, kontaktami z rodziną, obsługą prawną i przywożeniem kawy.
Majoch ujawnił także, kto w teamie Dody zajmuje się finansami. To jej mama Wanda i brat Rafał. Podobno decydują, komu i kiedy zapłacić, a komu płacić chwilowo nie trzeba...
Menadżer twierdzi, że Doda jest nieszczęśliwa, więc w pewnym momencie współpracy usiłowała wejść w jego życie z butami, jak się wyraził. Dodał także:
- Gdybym był na jej miejscu już dawno miałbym bilet do USA. Ona swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem bardzo zaszkodziła sobie i mam wrażenie, że robi to nadal.