- Po trzydziestce człowiek już się tak nie stresuje pracą, nie panikuje bez powodu - tłumaczy Winslet.

- Poza tym nie pozwalam, aby sukcesy i porażki zawodowe wpływały na moją samoocenę i samopoczucie. To chyba najlepsza rzecz, jakiej nauczyłam się przez te wszystkie lata. Jestem spełnioną, szczęśliwą aktorką, w ostatnich latach miałam okazję pracować nad naprawdę świetnymi projektami prowadzonymi przez utalentowanych reżyserów. Mam nadzieję, że tak będzie dalej, choć nie zamierzam zastanawiać się nad tym w każdej godzinie dnia.

Reklama

Od 20 stycznia polscy widzowie mogą podziwiać Kate Winslet w filmie "Rzeź" Romana Polańskiego.