Beata Tyszkiewicz jest od wielu lat wierna swojemu samochodowi: zielonemu renault megane.
Nie przeszkadza jej nawet to, że nad prawym kołem auta widnieje spora rysa i wgniecenie.
Jak sugeruje "Fakt":
- Była jurorka tanecznego show albo przytarła auto o słupek albo miała delikatną stłuczkę z innym samochodem. Na szczęście pani Beacie nic się nie stało i nadal może jeździć swoim ukochanym autem...