Aktor, który przez 10 lat pracował z Watson i Grintem na planie "Harry'ego Pottera", widuje się z kolegami tylko raz na jakiś czas.
- Pokutuje przekonanie, że ja, Emma i Rupert jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i że spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę - tłumaczy Radcliffe.
- W filmie byliśmy sobie bliscy, ale w prawdziwym życiu jest nieco inaczej. Z Emmą wymieniam SMS-y, ale widzimy się rzadko. Z Rupertem za to w ogóle nie mam kontaktu. Jeśli spotkamy się raz na pół roku, to rozmawiamy chwilę, co słychać, ale to by było na tyle.
Radcliffe wystąpił ostatnio w gotyckim horrorze "Kobieta w czerni", który trafi do naszych kin 24 lutego.