- Nie zamierzam dopasowywać się do oczekiwań i stereotypów - oznajmił Bieber. - Nie będę łaził po klubach i upijał się do nieprzytomności. Nie będę też śpiewał o seksie i narkotykach, a w moich tekstach nie znajdziecie przekleństw. Jestem romantykiem i interesuje mnie miłość. Może gdy będę starszy zacznę śpiewać o seksie, ale na razie na pewno nie. Chcę być muzykiem, którego wszyscy szanują. Marzę też o tym, aby zostać największym artystą wszech czasów. Aby tego dokonać, będę nadal ciężko pracował, dążył do doskonałości i traktował ludzi z szacunkiem.

Reklama

W listopadzie do sprzedaży trafił świąteczny album nastolatka, "Under the Mistletoe". Artysta pracuje obecnie nad longplayem "Believe".