Podczas ostatniej podróży do Meksyku, gdzie kręciła najnowszy teledysk do utworu "Try with me", samochód jej ekipy został zatrzymany przez lokalny gang.

Reklama

"Trzymali nas na muszce!" - nie krył przerażenia choreograf, Brian Friedman, w wywiadzie dla Star magazine - "Ludzie obok naszego pojazdu mieli M16, a my byliśmy na ich celowniku..."

Grupa jechała w kuloodpornym SUV, zaznajomiona wcześniej z niebezpieczeństwami, jakie mogą ich spotkać na obszarze lasów deszczowych. Na szczęście Nicole i jej zespół wyszli z opresji bez szwanku. Brian jest jeszcze trochę "zachwiany" po tym doświadczeniu: "Nicole przeklęła mnie za tą wyprawę"- powiedział. "To była najbardziej szalona przygoda w naszym życiu!"


Piosenkarka, nie chcąc przestraszyć swoich fanów, pominęła ten niemiły incydent na swoim Twitterze: "Właśnie wróciłam do domu. To były niesamowite dni, podczas kręcenia teledysku. Piękny Meksyk!" - napisała wokalistka.