Jak donosi "Fakt":

- Prezenterka „Dzień dobry TVN” niemal każdą wolną chwilę spędza, uprawiając jeździectwo. Kinga ma swojego ukochanego konia Eolo, którego regularnie odwiedza w stadninie przy warszawskich Łazienkach. Miłość do koni dziennikarka wpaja również od dziecka swoim córkom, Poli i Idze. A że należy to do dobrego tonu, to tylko tym lepiej.


Kilka dni temu Rusin uczestniczyła w lekcji jazdy konnej swojej młodszej córki. Sama nie dosiadła rumaka, ale z z dumą patrzyła na postępy Igi i rozmawiała na jej temat z instruktorką. Dziewczynce szło znakomicie, bardzo pewnie trzymała się w siodle i widać było, że jazda sprawia jej wielką frajdę. Nie ma się co dziwić, że na twarzy jej mamy malował się ogromny uśmiech.


Można przypuszczać, że Iga za kilkanaście lat będzie jeszcze lepszą amazonką od Kingi. Lekcje w tak wczesnym wieku muszą zaprocentować. Inne córki rodziców z wyższych sfer mogą tylko z zazdrością patrzeć na Igę. Jej mama wykonała znakomitą robotę, dbając o jej wychowanie!

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Herbuś dodaje sobie lat"