Jak donosi "Fakt":
- Gwiazda niechętnie udziela wywiadów, nie bywa też na salonach. Wszystko, co chciałaby, aby świat się o niej dowiedział, wyznała na swojej stronie. Zdradza na niej między innymi, dlaczego woli teatr od kina oraz wyjawia kulisy „zdobywania” interesujących ról.
Aktorka pisze o swoim debiucie filmowym, kiedy to przez trzy dni czekała, aby wejść na plan zdjęciowy, a w efekcie w filmie widać jedynie jej rękę podającą ciastko. Gwiazda z rozgoryczeniem wspomina też swoje kolejne przygody z filmem.
– Na czwartym roku PWST dostałam propozycję zagrania głównej roli, ale pod warunkiem, że reżyser będzie mógł mnie bardzo blisko „poznać”. Odmówiłam. Nie byłam zasypywana propozycjami filmowymi, a scenariusze, gdzie bez powodu moja bohaterka musiała się rozbierać, odrzucałam.
Nie lubiłam filmu. Nie potrafiłam zaadaptować się na planie filmowym. Zniechęcały mnie spartańskie warunki i przedmiotowe traktowanie aktora. Pod tym względem na szczęście wiele się zmieniło – pisze gwiazda na swojej stronie.