Aktorka przyznała, że ciągłe zainteresowanie mediów potrafi być męczące.
- Czuję się jak niewdzięcznica, gdy chociaż pomyślę o tym, że coś jednak przeszkadza mi w moim życiu - tłumaczy gwiazda. - Wiem, że jestem ogromną szczęściarą i że wiele osób mi zazdrości. Ale... przed wieloma laty ja i moja prywatność poszłyśmy w różne strony. Czasami za nią tęsknię. Zdarza mi się rozpłakać w samochodzie, bo wiem, że nikt mi tej prywatności nie wróci. Nie ma wyjścia awaryjnego, nie ma odwrotu.
Reese Witherspoon mogliśmy podziwiać ostatnio w komedii "Skąd wiesz".