Jak pisze "Fakt":

Poszło o święta wielkanocne. Irlandczyk myślał, że spędzi je z dwójką swoich synów, Henrym oraz Jamesem, który jest owocem jego związku z Kim Bordenave. Tymczasem Alicja Bachleda-Curuś wybiera się niebawem do Polski, podobno na dłużej. Chce pobyć w kraju co najmniej kilka tygodni i chce mieć małego Henia w tym czasie przy sobie.

Reklama

Bulwarówka ocenia, że maluch jest związany z nią bardziej niż z tatą. To Polka spędza z nim większość czasu, opiekując się z nim na co dzień. Alicja niechętnie się z nim rozstaje, a co dopiero w tak ważnym momencie jak święta, które aktorka ma okazję spędzić z najbliższymi.

Pomysł Colina Farrella mocno ją zdenerwował. A że gwiazda jest już odporna na wdzięki swojego byłego mężczyzny, ostro mu się postawiła.

>>> Czy to koniec miłości Wiśniewskiego?