Jak czytamy w "Fakcie":

- Heniuś, Henio albo Heniek – wyłącznie w ten sposób Alicja zwraca się do swojego ukochanego półtorarocznego synka. Choć w jego akcie urodzenia widnieje anglosaskie imię Henry, to ten wybór był ukłonem w stronę ojca dziecka, Colina Farrella. Teraz, kiedy rodzice widują się ze sobą rzadko, Alicja podobno zaczęła poważnie myśleć o spolszczeniu tego imienia na swojskiego Henryka.

Reklama


Jak twierdzą informatorzy Faktu, nasza eksportowa gwiazda poważnie myśli o posłaniu synka do szkoły w Polsce. A tam wśród Tomków, Maćków czy Krzyśków Henry mógłby czuć się po prostu źle. Zanim jednak Alicja dopnie swego, czeka ją sporo żmudnych formalności.


Aby zmienić imię chłopca, gwiazda będzie musiała złożyć pisemną prośbę w sądzie lub w urzędzie stanu cywilnego w Polsce. Zgodę na zmianę musi także wyrazić ojciec dziecka, czyli sam Colin. Jeśli dojdzie między nimi do sporu, to o całej sprawie będzie musiał rozstrzygać sąd. Nie wiadomo na razie, jak Farrell ustosunkuje się do pomysłu Alicji. Można spodziewać się, że Irlandczyk zaoponuje. Wszak jego syn ma już na drugie imię Tadeusz.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Richardson. Prezenterki jej nie lubiły"