Jak donosi "Fakt", cytując między innymi tygodnik "Twoje Imperium":

- Znajomy pani Doroty miał ukraść paparazziemu kartę pamięci ze zdjęciami. Zdaniem fotografa doszło do tego tuż po tym, jak śledził ich samochodem. Mężczyzna miał wydrzeć mu aparat i ukraść kartę ze zdjęciami.

Reklama

- Policjanci przyjęli zawiadomienie o kradzieży karty z aparatu fotograficznego. W tej sprawie trwają przesłuchiwania świadków - mówi "Twojemu Imperium" kom. Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.

Gardias korzystając z obecności w "Dzień dobry TVN" przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Zupełnie nie zgada się z nią fotograf. - Ona próbuje robić ze mnie winnego. Jeśli będzie trzeba, spotkam się z nią w sądzie - zapowiada paparazzo.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Buty i miłość Majewskiego"