Jak czytamy w "Fakcie":
- Dziennikarka często powtarza, że definitywnie zerwała z wizerunkiem kury domowej. W święta Bożego Narodzenia nie zamierza rezygnować z tych postanowień.
Zamiast śpiewać kolędy pod choinką, Kinga Rusin będzie uprawiać sporty ekstremalne w ciepłych krajach. I to razem z Polą i Igą. – Wyjeżdżamy na kitesurfing – zdradziła nam z zadowoleniem Rusin.
Zanosi się na to, że córki już wkrótce prześcigną mamę w jej umiejętnościach. – Pola już próbowała swoich sił na kite. Iga jest jeszcze za mała – mówi nam Kinga. Dziennikarka musi zregenerować siły przed kolejnymi castingami do „You Can Dance”.
A sport relaksuje ją najskuteczniej. Córki to rozumieją i zawsze wspierają mamę. – Podczas pierwszego castingu do „YCD” dostałam od dziewczynek mnóstwo SMS-ów – mówi Rusin.