Istniał podobno plan, według którego za wpadkę Magdy Mołek "Dzień Dobry TVN" miało przeprosić na swojej stronie internetowej. Ale plan przepadł, bo jak czytamy w tygodniku "Na Żywo":
- To by wyglądało na chwyt marketingowy. Byłoby to równie nieprofesjonalne jak samo zdarzenie. Myśleliśmy, że Magda chce przeprosić Nergala tak zwyczajnie, po ludzku, a nie za pośrednictwem pisma w portalu. Że pojedzie do niego z kwiatami, a jeśli nie będzie mogła się z nim spotkać, napisze list. Byliśmy zdziwieni, że nie wykonała nawet telefonu.
Jesteśmy zdania, że nigdy nie jest za późno, aby Magda Mołek wykręciła odpowiedni numer...