Na drodze do szczęścia zakochanych - 51-letniej kobiety i jej o 7 lat starszego narzeczonego - stała... mamusia. Owdowiała kobieta zdecydowała, że nie pójdzie do domu starców. Obowiązek opieki nad matką spadł na jedynego syna. Ów, zamiast zakładać własną rodzinę, musiał zajmować się mamą.

"Musiała gotować naprawdę świetny makaron, skoro syn do końca nie sprzeciwił się wobec woli matki" - śmieją się mieszkańcy Sycylii.

Trudności nie ostudziły miłosnego zapału dwójki niezwykłych Sycylijczyków. Wytrwali ponad 30 lat w narzeczeństwie i wzięli niedawno ślub w kościele u stóp Etny. To dopiero płomienne uczucie.