Czyżby kiepska sytuacja finansowa? A może nowe hobby? Mel Gibson staje się powoli rasowym sprzedawcą nieruchomości. Właśnie sprzedał piękną rezydencję w Malibu za 30 mln dolarów (ok. 84 mln zł).

Reklama

Wcześniej ten dom z sześcioma sypialniami, dziesięcioma łazienkami, basenem, z widokiem na ocean i prywatną plażą kupił za 24 mln dolarów. Rachunek jest prosty. Przedsiębiorczy Mel zarobił na czysto 6 mln dolarów (ok. 17 mln zł).

Mimo że aktor sprzedał dwie posiadłości w ciągu ostatnich dwóch tygodni, to wciąż ma czym handlować. Może jeszcze zarobić na sprzedaży domu w Kalifornii, rancza w Australii i posiadłości w Kostaryce.

Gibson jest też właścicielem wyspy o nazwie Mago, położonej niedaleko Fidżi. Kupił ją w grudniu 2004 roku od pewnej japońskiej korporacji za jedyne 17 mln dolarów (ok. 48 mln złotych).