Pomysłowość nowojorczyków nie zna granic. Wystarczy duża barka, żeby przebudować ją w pływający basen. Ta "woda na wodzie" cieszy się wielką popularnością wśród mieszkańców Nowego Jorku, ale też i wśród turystów.

Gdy na dworze ukrop, można sobie siedzieć w chłodnej wodzie i podziwiać nowojorskie wieżowce wprost z East River. Na barce o nazwie "The Floating Lady" jest jak na prawdziwym basenie, bo znalazło się miejsce na wieżyczkę dla ratownika i szatnie. Z podobnej atrakcji mogą też od niedawna korzystać mieszkańcy Berlina.

Reklama

Na Szprewie zacumowany jest pływający basen, choć nieco mniejszy i nie tak efektowny jak ten nowojorski. Przy temperaturach powyżej 30 stopni Celsjusza, jakie teraz panują również u naszych zachodnich sąsiadów, sprawdza się jednak znakomicie.