To było tak ciężkie, jak odwyk narkotykowy - mówi Courtney. Wszystko przez Stinga, bo ten zaczął się z Courtney śmiać, że trochę za dobrze wygląda i przydałaby się jej dieta. Courtney zawzięła się i przyrzekła sobie, że jak się następnym razem zobaczą, to będzie wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego gdy tylko wróciła do domu, od razu wyciągnęła łańcuch z garażu. Potem tylko kłódka i oddanie klucza do gosposi.

Reklama

Służąca wydzielała jej jedzenie. Dwa mleczne koktajle, ryba gotowana i trochę warzyw. I tak codziennie, póki wskazówka wagi nie wskazywała kilkanaście kilo mniej. A potem Courtney powiedziała "dość" i skończyła męczarnie. Łańcuch czeka w garażu, na wypadek gdyby znowu przybyło jej w pasie.